Kruche pierniczki albo ciasteczka korzenne - jak kto woli :)

Witajcie kochani. Dzisiejszy wpis dotyczyć będzie ciasteczek korzennych, które w smaku niczym nie odbiegają od pierników. Mają ten plus, że można je zjadać od razu i nie twardnieją po upieczeniu, a są kruche i wręcz rozpływają się w ustach. Piecze się je bardzo szybko, można je dowolnie dekorować. Szczególnie ładnie prezentuje się na nich dekoracja z lukru królewskiego :)

Podaję przepis:
350 gr mąki pszennej, 200 gr masła, 80 gr cukru pudru, opakowanie przyprawy do piernika (20 gr), 2 czubate łyżki miodu prawdziwego, 1 jajko, 1/2 łyżeczki sody.

Miękkie masło ucieramy z cukrem na puch, dodajemy jajko i pozostałe składniki, łączymy na jednolite ciasto - powinno mieć konsystencję gęstego ciasta ucieranego. Zarobione ciasto wkładamy do woreczka i schładzamy w lodówce przez ok. 2 godziny.

Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni, blachę wykładamy papierem do pieczenia. Blat posypujemy mąką, rozwałkowujemy schłodzone ciasto  na grubość ok 2-3 mm i wykrawamy różne kształty. Układamy na blasze zachowując odstęp aby pierniczki podczas pieczenia się ze sobą nie zrosły. Pieczemy ok. 8-10 minut i ostrożnie przekładamy na kratkę z pergaminem aby wystygły. Z tej porcji powinniście otrzymać przynajmniej 50 ciasteczek, w zależności od wielkości wycinanych kształtów.
Ciasteczka można polać lukrem lub czekoladą. Przechowujemy je w szczelnym metalowym lub ceramicznym albo szklanym pojemniku.

Smacznego !








Komentarze

Popularne posty