Kiedy świerszcze grają wieczorny koncert...

Witajcie. Dawno tu nie zaglądałam... Pewnie dlatego i Wy tu nie zaglądacie zbyt często... Jest wieczór, a świerszcze grają swój koncert. Ja słucham tego z zachwytem. Mogę odetchnąć od wysokich temperatur, które dają się we znaki. Jedni się cieszą, bo przecież mamy jeszcze lato więc musi być ciepło. Ale dla mnie jest za ciepło, wolę ciut niższą temperaturę...
 Ostatnie dni wakacji upływają błogo, ale już każdy z nas powoli przygotowuje swoje pociechy na powrót do szkoły. Jeszcze chwila, jeszcze momencik i dzieciaki usłyszą po raz kolejny szkolny dzwonek...
Tak sobie siedzę i myślę, że znowu będę miała więcej czasu dla siebie. Więc jest nadzieja, że moje blogowanie trochę ruszy z miejsca. Czuję, że coś mam jeszcze do zrobienia, do przekazania...Ciągle mam jakiś niedosyt...


 ***

Szukałam jakiegoś fajnego przepisu na ciacho marchewkowe... Znalazłam. Jutro będzie test. Jeśli wyjdzie pozytywnie, to z pewnością się nim podzielę.
Pojawią się też moje autorskie receptury, ale muszę wiedzieć, czy będziecie ich ciekawi. Dajcie znać, dodajcie mi wiatru w żagle, bym wiedziała czy mam dzielić się z Wami moją wiedzą i umiejętnościami.
Pozdrawiam serdecznie.

Komentarze

Popularne posty